wtorek, 15 marca 2016

szpiglasowy wierch



Czyli Szpiglas zdobyty (5.09.2014).







Po naszym nieudanym podejściu na Szpiglasowy Wierch w lipcu, postanawiamy podjąć kolejną próbę, ale dla urozmaicenia startujemy od strony Morskiego Oka.

Tym razem wyruszamy bezpośrednio z domu. Pobudka o 3:00 w nocy, szybkie pakowanie i w drogę. Trasa mija spokojnie i bezproblemowo, przez poranne mgły przebija się witające nas wrześniowe słońce. Do parkingu na Palenicy Białczańskiej dojeżdżamy już po 6:00. Po około 1,5 godziny docieramy do pod Schronisko nad Morskim Okiem. Tam robimy krótką przerwę na śniadanie, po czym wracamy się dosłownie kilkanaście metrów i skręcamy w kamienną ścieżkę oznaczoną żółtym kolorem.












Trasa ta (zwana Ceprostradą) na dalszym etapie wędrówki nie jest zalesiona, dzięki czemu pozwala nam podziwiać w całej okazałości panoramę Tatr otaczających Morskie Oko. Po około 40 minutach docieramy do Doliny za Mnichem.











Na początku Doliny odnajmujemy drogowskaz informujący o rozwidleniu szlaków. Na Szpiglasową Przełęcz prowadzi w dalszym ciągu szlak żółty. My jednak postanawiamy chwilowo zboczyć z trasy i obieramy szlak czerwony, prowadzący na Wrota Chałubińskiego (2022 m n.p.m).



Idziemy po dużych, czasem nawet bardzo dużych kamieniach. Po lewej stronie mijamy samotnego Mnicha. Wiosną minęłybyśmy także kilka stawów, jednak tym razem były one kompletnie wyschnięte. 

Podejście na same Wrota należy do raczej średnio stromych, nie ma sztucznych zabezpieczeń. Trasa prowadzi cały czas po kamieniach, tym razem już mniejszych, a w końcowym etapie po samej ziemi. Trzeba więc uważać bo łatwo się poślizgnąć. 

Po osiągnięciu Wrot podziwiamy Wyżni Ciemnosmreczyński Staw po stronie słowackiej, robimy pamiątkowe zdjęcia i tą samą trasą ruszamy w dół do Doliny za Mnichem. 

























Podejście na wrota zajmuje średnio około godziny w jedną stronę, nam udaje się wrócić do rozwidlenia szlaków sporo przed planowanym czasem. Zaoszczędzone pół godzinki postanawiamy więc wykorzystać na odpoczynek i posiłek. Zajmujemy miejsca w pierwszym rzędzie i rozkoszujemy się widokiem na Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami.





Po odpoczynku ruszamy wspomnianym żółtym szlakiem w kierunku Szpiglasowej Przełęczy.
Trasa należy do stosunkowo łatwych, ale lekko męczących. Po około godzinie docieramy do Przełęczy. Z tego miejsca we wszystkich kierunkach podziwiać można panoramę Tatr Wysokich. Podejście na sam wierzchołek zajmuje nam dosłownie parę minut, na szczęście na górze nie ma dużego tłoku. Tym samym zdobywamy kolejny dwutysięcznik (Szpiglasowy Wierch 2172m n.p.m.).













Z Szpiglasowej Przełęczy postanawiamy zejść nie tą samą trasą, ale do Doliny Pięciu Stawów, z której ostatnim razem przegoniła nas zbliżająca się burza. Trasa ta określana jest jako trudniejsza, pojawiają się też sztuczne zabezpieczenia w postaci łańcuchów. Nie przysparza nam jednak większych problemów, jedynym minusem są tworzące się zatory przy łańcuchach. 










Po ponad dwóch godzinach docieramy do Schroniska w D5SP, a po krótkiej przerwie ruszamy w drogę powrotną przez znaną nam już z poprzedniej wyprawy Dolinę Roztoki.  



Zmęczone docieramy do samochodu i jedziemy do Zakopanego do naszej Willi, w której i tym razem nocujemy.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz