piątek, 29 kwietnia 2016

koktajl z jarmużu, banana i pomarańczy


Czyli nadszedł czas na jarmuż ;)



Do tej pory robiłam koktajle ze szpinaku lub selera naciowego. Z jarmużem było różnie, zwłaszcza, że blenderem ręcznym nie do końca udało mi się go zmiksować. Jarmuż więc leżał w lodówce. Ostatnio teściowa pożyczyła mi blender kielichowy. I postanowiłam go wypróbować ;) koktajl wyszedł genialny!

niedziela, 24 kwietnia 2016

sałatka z rukolą, jajkiem i pomidorem


Czyli prosta i niewymagające wysiłku sałatka ;)



Idealna na śniadanie, kolację lub do pracy. Jeśli masz mało czasu, a chcesz przygotować zdrowy i pełnowartościowy posiłek, to polecam kromkę żytniego pieczywa z taką oto sałatką! Najwięcej czasu zajmuje ugotowanie jajka.. ;) Oczywiście można zwiększyć ilość składników, np. jajek. Dla mnie akurat taka porcja bywa wystarczająca. 

czwartek, 21 kwietnia 2016

zawrat

Czyli zeszłoroczna wyprawa 25.07.2015:)



Zapowiadał się mój długi weekend w pracy. Z Monią od jakiegoś czasu planowałyśmy wykorzystać go na wyjazd w góry. Nasi mężczyźni byli kontuzjowani, więc postanowiłyśmy jechać same. Naszym celem miała być Przełęcz Zawrat. Długo zastanawiałyśmy się czy damy radę, przeglądałyśmy opisy szlaków, analizowałyśmy zdjęcia. W końcu postanowiłyśmy wybrać szlak trudniejszy, prowadzący z Hali Gąsienicowej. Podróż powrotna dla odmiany miała prowadzić do Doliny Pięciu Stawów.

środa, 20 kwietnia 2016

truskawkowy koktajl z kaszą jaglaną


Czyli pierwsze próby z kaszą jaglaną ;)



Kaszę jaglaną wprowadziłam do jadłospisu dość niedawno, ale do tej pory głównie do obiadu, tradycyjnie. Szukając inspiracji do różnych dań, co chwilę wpadałam na przepisy z wykorzystaniem kaszy jaglanej.. na słodko, do deserów. Postanowiłam spróbować z koktajlem. Akurat w zamrażarce czekało pół opakowania mrożonych truskawek. Ja polecam go na początek dnia (pisałam już o tym, że przed pracą piję koktajle w ramach śniadania) lub jako deser.

czwartek, 14 kwietnia 2016

koktajl z selera naciowego, jabłka i kiwi


Czyli zielonych koktajli ciąg dalszy :)



Do tej pory seler naciowy jadłam razem z marchewką głównie jako przekąskę, maczany w ulubionym dipie. Nie chciałabym monotonii wśród moich zielonych koktajli, dlatego używam na przemian szpinaku, jarmużu.. i od tej pory również selera naciowego. Koktajl jest smaczny a zarazem bardzo zdrowy. Ma działanie moczopędne, pobudza przemianę materii i oczyszcza organizm z toksyn. My pijemy go głównie na podwieczorek ;)

placuszki z pomidorami, oliwkami i fetą


Czyli placuszki inaczej! ;)




Przepis na placuszki z mąki żytniej, można oczywiście użyć innej mąki, ja akurat taką posiadałam :) Z podanych składników wychodzi 6 placuszków, czyli po 3 sztuki na porcję.
Podałam je z sosem czosnkowo-koperkowym.



piątek, 8 kwietnia 2016

pierś z kurczaka ze szpinakiem


Czyli soczyste szpinakowe kieszonki ;)




Przyznam, że od dłuższego już czasu nie jestem fanką dań typowo mięsnych. Jeśli już to używam głównie drobiu. Mam jednak na uwadze, że mieszkam z facetem, który od czasu do czasu domaga się jakiegoś konkretnego mięsiwa. Dlatego dzielę się z wami poniższym przepisem na dość szybki i prosty obiad. Samo przygotowanie zajmuje około 15 minut! ;) A efekt jest pyszny i soczysty! Serek można też zastąpić fetą, ale trzeba uważać, by farsz nie zrobił się zbyt słony. Zapraszam!


sobota, 2 kwietnia 2016

dolina chochołowska


Czyli w poszukiwaniu krokusów! 25.04.2015


Wyjazd do Doliny Chochołowskiej planowaliśmy odkąd tylko pojawiły się pierwsze krokusy. Byliśmy ciekawi słynnych fioletowych dywanów. Już w marcu zakupiłam nowe buty i czekałam na możliwość ich założenia ;)  Obserwowaliśmy prognozy pogody i ponieważ zapowiadało się całkiem nieźle - postanowiliśmy – jedziemy!

piątek, 1 kwietnia 2016

koktajl ze szpinaku, kiwi i banana


Czyli pierwsze próby z zieleniną ;)



Do tej pory koktajle przygotowywałam głównie owocowe. Trochę bałam się połączenia ze szpinakiem, ale moja zajawka była silniejsza ;) i wyszło przepysznie! :)

zimowe morskie oko


Czyli urodzinowy weekend :) 17-18.01.2015



Tego roku moje 25 urodziny wypadały akurat w weekend. Razem z Dawidem zaplanowaliśmy sobie w tym czasie wolne w pracy i postanowiliśmy wybrać się w góry. Jeszcze nie mieliśmy okazji wychodzić w góry zimą, dlatego zrobiliśmy sobie zwyczajny spacer nad Morskie Oko.