Czyli seler w roli głównej :)
Ja i moja druga połówka bardzo lubimy krem z selera, dlatego przygotowuję go dość często. Zaczęło się od tego, że dostaliśmy niemały zapas warzyw uprawianych naturalnie w przydomowym gospodarstwie rodziców Dawida, w tym właśnie korzeń selera. Postanowiłam zrobić krem, znalazłam świetny przepis, chociaż zmodyfikowałam go po swojemu i ciągle się go trzymam :) Czasem zamiast ziemniaków (nie jemy ich zbyt często więc nie zawsze je posiadam) dodaję jeszcze kawałek selera i korzeń pietruszki. Warto wypróbować! ;)