wtorek, 15 marca 2016

moja rowerowa pasja




Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że ta pasja towarzyszy mi od dziecka.
Nauka jazdy na rowerze w ogrodzie u babci, wycieczki rowerowe z rodzicami, potem nowy rower na komunię (kiedyś to był standard.. cóż ;)), przejażdżki z koleżankami i kolegami.

I tak zostało do tej pory!
Tylko ja jakby trochę starsza.. ;)

Poza rekreacyjnymi przejażdżkami, mam też na koncie kilka rajdów.
Czekam zatem na nadejście wiosny, by sezon rowerowy w końcu uroczyście otworzyć!

Planuję częściej przesiadać się na rower jako środek transportu.
Być może będzie to jakiś sposób na krakowskie zakorkowane ulice ;)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz