Czyli spontaniczna sobotnia wycieczka (9.05.15).
Jeden z niewielu wspólnych wolnych weekendów.
Planów już od dłuższego czasu było sporo, a głównym celem były oczywiście Góry.
Sytuacja sprawiła jednak, że nie było mowy o wyjeździe, a na pewno nie kilkudniowym,
i w rezultacie w piątek po południu wylądowaliśmy u rodziców Dawida w Trzebini.
Zastanawialiśmy się, czy świat się nie zawali,
jeśli wybierzemy się gdzieś chociaż na jednodniową wycieczkę. W sobotę rano
obudziły nas wpadające przez okno promienie pięknego majowego słońca.
Postanowiliśmy – jedziemy. Wrocław!
We Wrocławiu do tej pory nie byliśmy. Nie
wiedzieliśmy też za bardzo co możemy zwiedzić w ciągu tak naprawdę pół dnia.
Sama droga zajęła nam ponad 3 godziny – wystarczająco dużo czasu na ułożenie
planu działania ;) .
Samochód parkujemy w centrum (już to okazało się
wyzwaniem przy sobocie) i spacerkiem udajemy się na rynek, a stamtąd robimy
sobie pieszą wycieczkę na Ostrów Tumski.
Docieramy do Piaskowego Mostu prowadzącego na
Wyspę Piasek, a potem do uginającego się pod ciężarem poprzypinanych kłódek
Mostu Tumskiego (zwanego też Mostem Miłości czy Mostem Zakochanych). My kłódki
nie zawieszamy, ale za to kupujemy pyszne lody w pobliskiej budce i powoli
ruszamy dalej.
Po przejściu przez most mijamy Kościół św. Krzyża i ulicą katedralną idziemy w kierunku Archikatedry św. Jana Chrzciciela.
Akurat kończy się msza, więc postanawiamy
dyskretnie wkraść się do środka i poczekać do końca, po czym zwiedzamy jej
wnętrze oraz wsiadamy do windy na wieżę widokową.
Pogoda tego dnia wyjątkowo nam dopisała, widoki
z wieży są przepiękne! Robimy pamiątkowe zdjęcia i wracamy do windy.
Kolejnym naszym celem jest położony niedaleko
Ogród Botaniczny. Jest to cudowne miejsce do wypoczynku. Tyle zieleni i to
praktycznie w centrum miasta! I po to tam weszliśmy – odpocząć, pospacerować.
Na pewno było to dla nas ciekawe doświadczenie ;)
Po zwiedzeniu Ogrodu wracamy tą samą trasą do
Rynku. Po drodze zatrzymujemy się na obiad. Odszukujemy nasz samochód i wracamy
do Trzebini.
Jedno jest pewne – na pewno jeszcze tu wrócimy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz