piątek, 1 kwietnia 2016

zimowe morskie oko


Czyli urodzinowy weekend :) 17-18.01.2015



Tego roku moje 25 urodziny wypadały akurat w weekend. Razem z Dawidem zaplanowaliśmy sobie w tym czasie wolne w pracy i postanowiliśmy wybrać się w góry. Jeszcze nie mieliśmy okazji wychodzić w góry zimą, dlatego zrobiliśmy sobie zwyczajny spacer nad Morskie Oko.


Parę dni przed wyjazdem odebraliśmy klucze do mieszkania w Krakowie, dlatego w stronę Zakopanego ruszyliśmy już stąd. Wyjazd parę minut po 7:00, zakupy w znajdującym się nieopodal sklepie i w drogę! :) Mimo tego, że oczywiście śledziliśmy prognozy i obserwowaliśmy kamerki TOPR, kompletnie nie wiedzieliśmy jakiej pogody się spodziewać. Tym bardziej cieszyło nas, gdy spod styczniowych ciężkich chmur co jakiś czas przebijało się słońce.



Podróż mija nam bez problemów. Do Palenicy Białczańskiej docieramy około 10:00. Samochodów na parkingu jest już dość sporo. Niespecjalnie nas to zaskakuje - w ten weekend w Zakopanem odbywa się konkurs MŚ w skokach narciarskich, turystów więc nie brakuje ;). Ubieramy się ciepło i z uśmiechami na twarzach ruszamy w drogę.






Miejscami jest dość ślisko, zwłaszcza na kamienistych skrótach przecinających serpentyny. Ale nam to nie przeszkadza :) Do Schroniska nad Morskim Okiem docieramy około 12:30 i postanawiamy zjeść tam urodzinowy obiad - rozgrzewającą kwaśnicę ;)








Po obiedzie przychodzi czas na pamiątkowe zdjęcia, a w końcu i czas na powrót do samochodu.













Schodząc w dół nie jest już tak ślisko. Styczniowe słońce stopiło lekko lód, który dodatkowo rozjechały kursujące z tymi "wygodniejszymi" turystami sanie (alternatywa dla sezonowych fasiągów).



Urodzinowy wypad był cudowny, a zimowa panorama Tatr wygląda przepięknie! Ale my póki co oglądamy je tylko z dołu, a zimowe wyprawy w wyższe partie zostawiamy jeszcze na przyszłość ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz